Pomiędzy.

Nie jest łatwo być pomiędzy. Jedną nogą na zachodzie, drugą na wschodzie. Albo w bliżej niezidentyfikowanym „gdzieś”. Trochę logiczna, a jednak również mocno metafizyczna. Nie należeć do jednego miejsca, a raczej nie należeć nigdzie. I do nikogo. Pomiędzy to bardzo niewygodny kawałek przestrzeni. Czasem zewsząd ściska, podszczypuje i droczy się z emocjami. Pomiędzy daje Ci przestrzeń, aby być kilkoma osobami na raz. Ale dopóki nie uzmysłowisz sobie natury tego stanu, ta przestrzeń będzie klaustrofobiczna. Pomiędzy pozwoli Ci oddychać, jeśli zaakceptujesz jego naturę. Pomiędzy nie ma być wygodne. Ma być wyzwoleńcze. A wolność rzadko bywa wygodna. Wolność bywa też zniewoleniem, jeśli nie potrafisz korzystać z jej daru.

To „pomiędzy” pcha mnie w stronę nauki, ale nie pozwala zapomnieć o duchowości. Prosi o dowody, choć intuicja szepcze „przecież już wiesz”. Zanurza mnie w danych, wynikach i cyferkach, a serce mówi równie wyraźnie, lecz innym językiem.

Wreszcie, Pomiędzy nie każe Ci wybierać, prosi tylko, byś szukała swojej prawdy.

A.

img_0789-3

gdzieś u podnóża Himalajów.

Dodaj komentarz